poniedziałek, 10 marca 2014

rozdział 1

-dziękuję bardzo, możecie już zbierać się do domu -powiedziała nasza nauczycielka, więc sięgnęłam swoją wodę z podłogi i wzięłam kilka łyków. Byłam wyczerpana i najlepiej położyłabym się do łóżka, jednak przyzwyczaiłam się do tego w pewnym sensie. Skoro chcę tańczyć to muszę solidnie pracować, bo inaczej jest to bez sensu, prawda? Razem z resztą dziewczyn udałam się do szatni i po pięciu minutach wyszłam, czekając na sali na chłopaków. W pewnym momencie weszła pani Rain i oznajmiła, że jest w ciąży. Pogratulowałam jej, ale co będzie ze szkołą?
-Pójdę na urlop, moje miejsce zajmie pan Tomlinson. Myślę, że go polubicie. Nie jest dużo starszy od was -powiedziała to na jednym tchu. Uśmiechnęłam się przyjaźnie i pożegnałam, po czym razem z przyjaciółmi opuściłam szkołę. Zayn prowadził, a ja z Niallem siedziałam z tyłu. Zaproponowali, żebyśmy poszli do kina dzisiaj wieczorem. Oczywiście się zgodziłam. W czasie drogi również opowiedziałam im o nowym nauczycielu. Raczej nie byli zadowoleni iż pani Rain jest naprawdę śliczną kobietą, ma to co mężczyźni lubią. Wydaje mi się, że Tomlinson nie będzie miał na początku lekko.
      Zayn zaparkował na podjeździe, więc wysiadłam i powędrowałam do domu. Nikogo w nim nie zastałam. Rodzice jak zwykle w pracy, a Conor ma swoje życie. Nie wiem gdzie, kiedy i o której gdzieś wychodzi. Jest dorosły i nie spowiada mi się ze wszystkiego. Czasami się o niego martwię. Uważam, że towarzystwo w jakim się znajduje gdy nie jest najlepsze. Można pomyśleć, że spędza czas z nami, ale tak nie jest. Czasami gdzieś wyjdziemy, ale to nie oznacza, że jest z chłopcami tak związany jak ja. Nic podobnego.
      Praktycznie cały dzień spędziłam przed telewizorem. Gdy zbliżała się osiemnasta ogarnęłam się trochę i razem z chłopakami udałam do kina, a gdy już wracaliśmy wpadliśmy na imprezę do klubu. Oczywiście się tego spodziewałam, mimo to nie byłam ubrana tak jak reszta dziewczyn, ale to w niczym mi nie przeszkodziło. Sami ludzie nie zwracali na to uwagi. Kiedy byliśmy już naprawdę wstawieni nic się nie liczyło. Zabawa trwała w najlepsze. Pochłaniałam pełno kieliszków wódki i drinków. Bawiłam się chyba z każdym facetem z klubu. Podsumowując: było tak jak zawsze, świetnie się bawię, ale na drugi dzień nic nie pamiętam.

Budząc się rano czułam mocny ból głowy. Tak jak zawsze po udanej imprezie. Spałam w ubraniach i czułam smród. Alkohol, perfumy mężczyzn i papierosy. To wszystko ze sobą zmieszane nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy, które wąchałam. Szybko zeszłam na dół, gdzie dorwałam butelkę wody. Wzięłam również tabletkę i ponownie wróciłam do swojego pokoju. Ściągnęłam przepocone ciuchy i poszłam pod prysznic. Odkręciłam zimną wodę, która idealnie podziałała na moje rozgrzane ciało.
Kiedy dokładnie się umyłam wyszłam spod prysznica i ubrałam czystą bieliznę. W pokoju miałam wielki bałagan, więc ledwo przedostałam się do szafy. Wybrałam z niej zestaw na dzisiaj i nałożyłam go na ciało. <klik> Była godzina jedenasta, a dzisiejsze zajęcia były na piętnastą.

Weszłam z domu, klucząc go za sobą. Od razu skierowałam się na przystanek, by tylko się nie spóźnić. Za późno wyszłam z domu, więc musiałam szybko iść. Nogi bardzo mnie bolały, ale plus był: zdążyłam.
   Wysiadłam przed szkołą tańca, do której od razu pognałam. Można pomyśleć, że to też mnie nie obchodzi i mam to gdzieś, ale nie. Taniec to moje życie, kocham to i naprawdę jestem na siebie zła, gdy spóźniam się na zajęcia.
Gdy weszłam do szatni zastałam tam tylko z trzy dziewczyny. Reszta siedziała już na sali. Szybko się przebrałam i dołączyłam do nich. Usiadłam na samym końcu i odkręciłam wodę i upiłam łyk. Włosów nie zdążyłam związać, ale nie przeszkadzało mi to. Nie zdążyłam nawet odetchnąć, a do sali wszedł przystojny mężczyzna. Szczerze to nie wierzyłam, że to jest właśnie on dopóki się nie przedstawił.
-witam was, nazywam się Louis Tomlinson i będę waszym nowym nauczycielem -na jego twarzy pojawił się przepiękny uśmiech, a oczy dziewczyn aż błyszczały. Naprawdę się im spodobał. Nie ukrywam, że nie jest przystojny, bo jest, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to nasz nauczyciel i nie mogę go podrywać. Zaraz, zaraz, ja właśnie nie zdaję sobie z tego sprawy.
-no witamy, może pokaże nam pac co potrafi? nie wygląda pan na osobę, która mogłaby umieć więcej od nas -zakpił Zayn wstając i przybliżając się powoli do Louisa. Wiedziałam, że będzie próbował się popisać, gdyż ten facet naprawdę nie wyglądał na nauczyciela. Co on może umieć więcej niż my? Raczej nic.
-myślę, że przekonacie się gdy zacznę was uczyć -odpowiedział mu bardzo spokojnie, ale Malik nie zamierzał odpuścić.
-boi się pan, że jest gorszy? -zaśmiał się i wykonał krótki taniec, który wyszedł mu naprawdę dobrze. Tomlinson nie zareagował, więc Malik kontynuował -powtórzysz to?
Wydawało mi się, że Louis naprawdę się wkurzył, ale próbował tego nie okazywać.
-proszę Cię, usiądź na miejsce i nie próbuj więcej mnie prowokować, bo się upokorzysz
-w to akurat wątpię -ponownie zakpił i usiadł na podłodze. Louis natomiast pokazał na co go stać. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Zayn się naprawdę skompromitował tak do niego mówiąc i pokazując te słabe ruchy w porównaniu do jego. Nie mogę się doczekać, aż nas czegoś nauczy. Widać, że facet potrafi tańczyć i mimo, że nie wygląda by miał więcej lat niż my to jest świetny.
-to teraz wy pokarzecie na co was stać, wstawać -rozkazał, więc wykonaliśmy jego polecenie. Zostawiliśmy miejsce na środku i usiedliśmy pod ścianą. Louis wziął do ręki wodę i wyglądał naprawdę seksownie.
Nie wiem czy będę potrafiła się skupić. Miałaś o wiele przystojniejszych mężczyzn, on nie gra roli. 

Długo musiałam czekać na swoją kolej. Nie jest nas tutaj mało. Rozmawiałam z chłopakami, gdy reszta tańczyła i pokazywała co potrafi. Malik był wściekły i nie sądzę, by ten taniec to było jego ostatnie słowo. Liam go uspokajał, a Niall raczej skupiał się na mnie. On, tak jak ja, uważał, że Tomlinson ma talent i cieszy się na współpracę z nim. Jakbym miała powiedzieć kto z moich trzech przyjaciół ma ze mną najbliższe kontakty to bez wahania wskazałabym blondyna. Szkoła tańca to był nasz pomysł, do którego reszta się po prostu przyłączyła. Oni nie kochają tańca tak bardzo jak ja i Niall, w szczególności Malik. Zapisał się, bo my się zapisaliśmy, tańczy bo po to tu jest. Nienawidzi przegrywać, a przed chwilą właśnie się tak stało. Obawiam się. Co on może wymyślić?

-teraz wy -Louis wskazał na nas palcem i wydaje mi się, że dopiero teraz nas zauważył. Na chwilę zatrzymał na mnie wzrok, a ja po prostu wstałam i zaczęłam tańczyć.
 To nic dziwnego, że faceci się mi przyglądają. W końcu jestem jedną z najładniejszych dziewczyn, które w ogóle widział. Kiedy wykonałam swoją 'robotę' podziękował mi, a ja wróciłam na swoje miejsce.
_______________________________________________________

Jest pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że was nie zanudziłam. Rozdział wyszedł długi, przynajmniej tak mi się wydaje. Chyba was zaciekawiłam, co? Mam nadzieję. Liczę na wasze opinie i komentarze. To jest naprawdę motywujące :)
PS. Dziękuję, że pięć osób skomentowało, dziękuję x
PS2. Szablon z bloga:  http://remindmelove.blogspot.com/
(chcę jakiś inny, zamówienie, ale jak na razie nikt nie chce mi wykonać bo za mało postów. Znacie kogoś kto wykona je bez problemu?)

6 komentarzy:

  1. Podoba mi się i nie mogę się doczekać następnego! <3 i o matko ona ma taką wysoką samoocenę, to mnie dobija. XDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka ona skromna hahshahaaahha x

    OdpowiedzUsuń
  3. No i mamy Louisa! :)
    glowna bohaterka, nie powiem- bardzo skromna haha :) czekam na nastepny c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział pierwszy wyszedł świetnie :)
    Lou jako tancerz, cóż dalej nie potrafię wyobrazić go sobie w takiej roli ;)
    Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału :)
    Mam pytanie : ten gif z Seleną jest może z jakiegoś filmu? Czy poprostu znalazłaś go na necie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znalazłam w internecie, ale sądzę, że jest z jakiegoś filmu, nie wiem jakiego niestety :)

      Usuń